Emily’s POV
Kiedy się obudziłam
mogłam poczuć moją wirującą z bólu głowę. Spróbowałam otworzyć oczy, ale
światło tylko wywołało więcej bólu w mojej głowie, więc zatrzymałam je otwarte.
Mogłam powiedzieć że byłam w busie i jechaliśmy po dziurach. Jęknęłam i
umiejscowiłam przedramię na oczach. (w sensie że zakryła oczy ręką no wiecie o
co kaman xd ~ przypomnienie tłumacza aka mnie, bieberairpl) To było uczucie
jakby moja czaszka była pęknięta.
Boże, moje usta są
takie suche… Potrzebuje wody. Dużo pysznej wody.
Uświadomiłam sobie o
moim brzuchu który robił koziołki. Poczułam mdłości. Poruszyłam się nieznacznie
co chyba nie było dobrym pomysłem, bo wysłało to więcej bólu do mojej głowy. Sapnęłam
gdy usłyszałam burknięcie mojego żołądka. Oblizałam usta i użyłam ręki by
przetrzeć wciąż zamknięte oczy.
Powoli otworzyłam
oczy pozwalając światłu przebić się przez nie. Jęknęłam. Wszystko zaczęło być
widoczne sprawiając że zauważyłam iż jestem w pokoju Justina w busie. Ponownie
oblizałam suche usta. Natychmiast potrzebuje wody; usiadłam wolno co nie było
przyczyną zbyt dużego bólu. Zrzuciłam nogi z łóżka i stanęłam co oszołomiło
mnie na kilka sekund. Zamknęłam oczy i odetchnęłam. Niepewnie podeszłam do
drzwi i otworzyłam je by usłyszeć śmiech wszystkich.
Przeszłam zdobywając
uwagę wszystkich.
- Wyglądasz jak gówno
– powiedziała Ciara patrząc na mnie.
- Dzięki –
wymamrotałam podchodząc do małej lodówki. Spojrzałam w dół. Westchnęłam borykając
się z bólem.
- Jak się czujesz? –
zapytała Pattie. Wzięłam wodę i stanęłam podpierając się, ból głowy się
zwiększył.
- Naprawdę źle –
wymamrotałam usiadając obok Justina. Widziałam że patrzył na mnie kątem oka gdy
otwierałam butelkę wody. Położyłam butelkę na moich nogach i spojrzałam w dół.
- Ból głowy? –
zapytał Justin. Kiwnęłam głową. Mogłam poczuć mający się gorzej żołądek.
Usiadłam prosto. Zakryłam usta wierzchem dłoni. – Zamierzasz… - zapytał Justin
wstając ze mną i kładąc rękę na moich plecach.
- Zatrzymaj busa –
powiedziałam głośno. Miałam nudności i nie było mowy bym zwymiotowała w busie.
– Zatrzymaj busa! – powiedziałam głośniej.
- Gościu zatrzymaj
busa – krzyknął Justin. Szybko wstałam kiedy poczułam że bus się zatrzymuje.
Wybiegłam z busa* i ruszyłam w stronę krzaków które były przy drodze.
Justin’s POV
Obserwowałem Emily na
zewnątrz busa* gdy wymiotowała w krzakach. Podszedłem do niej i przytrzymałem
jej włosy z tyłu.
- Jest okey –
powiedziałem pocierając jej plecy. Biedna dziewczyna. Jęknęła i wstała. – To
wszystko? – Popatrzyła na mnie i oblizała usta. Skuliła się.
- Tak myślę –
wymamrotała wycierając usta ręką.
- Chodź –
powiedziałem wskazując w stronę busa. Westchnęła kiedy położyłem dłoń na jej
plecach odprowadzając ją do niego. Wróciliśmy do busa [*!!!], wszyscy byli
cicho. Usiadłem pierwszy. – Połóż się – powiedziałem do Emily. Nawet się nie
zawahała zanim położyła się i umiejscowiła głowę na moich kolanach.
- Co się wczoraj
stało? – zapytała patrząc w górę, na mnie.
- Byłaś naprawdę
pijana – powiedziała Ciara z innej kanapy.
- Nigdy więcej –
wymamrotała cicho Emily.
- I powiedziałaś że
Justin jest seksowny wiele razy – wspomniała Ciara. Uśmiechnąłem się i
spojrzałem w dół na nią. Zarumieniła się i popatrzyła na swoje dłonie.
- Wtedy powiedziałaś
żebym zapuścił wąsy – napomknąłem. Zakaszlała ze śmiechem. Ciara popatrzyła
gdzie indziej i zaczęła rozmawiać z Alison. – Powiedziałaś też że mnie lubisz…
- powiedziałem cicho, więc tylko ona mogła mnie usłyszeć. Pokiwała lekko głową.
Spojrzała na mnie.
- Um… zrobiłam to? –
odwróciła wzrok. Potwierdziłem. – Oh… um – wymamrotała.
- Rozumiem jeśli to
tylko pijackie gadanie – Wspomniałem. Właściwie naprawdę obchodziło mnie czy
mnie lubi. Popatrzyła na mnie.
- Co powiedziałeś gdy
to powiedziałam? – Zapytała. Uśmiechnąłem się i podniosłem wzrok.
- Um… Powiedziałem że
tez Cię lubię – wymamrotałem patrząc z powrotem na nią. Uśmiechnęła się lekko i
spojrzała w dół na swoje ciało. Ciasno zamknęła swoje oczy. – Idź spać jeśli
boli Cię głowa. Powiedziałem delikatnie. Westchnęła cicho i pozostawiła oczy
zamknięte.
- Zdecydowanie nie
będę więcej piła. – wymamrotała cicho. Zachichotałem.
- To jest to co
mówiłem, ale nie dotrzymywałem swojego słowa – powiedziałem cicho. Uśmiechnęła
się lekko i kompletnie się odprężyła i przewróciła na drugą stronę. Oplotłem
ramię wokół niej wkrótce czując jej palce splatające się z moimi. Uśmiechnąłem
się i spojrzałem na Ciare, która oczywiście robiła zdjęcie.
- Jesteście słodcy –
powiedziała Allison. Popatrzyłem na nią i się uśmiechnąłem. Pieściłem delikatnie
jej dłoń ciukiem.
- Czuje się jak gówno
– wymamrotała Emily. Westchnąłem.
- Jeśli masz zamiar
się rzucać powiedz mi, żebyś nie rzucała się na mnie – powiedziałem. Kiwnęła
głową. Poruszyłem się nieznacznie.
Po pięciu minutach
zasnęła.
~~
Po czterech godzinach
dotarliśmy na miejsce. Emily wciąż spała na moich kolanach.
- Emily –
powiedziałem dotykając ją delikatnie próbując zbudzić. Poruszyła się
nieznacznie. – Emily muszę iść na próby – powiedziałem delikatnie. Jęknęła
cicho – Nie bądź uparta – wybełkotałem potrząsając nią lekko. Usiadła i utkwiła
we mnie spojrzenie. – Przepraszam – powiedziałem. Westchnęła.
- Nie martw się o to –
wymamrotała wstając z kanapy i biorąc butelkę wody. Wstałem i wyszedłem z nią z
busa. Popatrzyłem dookoła zauważając kilkoro paparazzi robiących zdjęcia.
Jęknąłem i spojrzałem na Emily; piła cicho wodę, szybko.
- Próbujesz się
utopić? – zapytałem z małym uśmieszkiem. Przestała i popatrzyła na mnie.
- Jestem naprawdę
spragniona – powiedziała niewinnie. Zaśmiałem się i popatrzyłem na moje okryte
białymi suprami nogi. – Naprawdę mnie lubisz? – zapytała. Popatrzyłem na nią.
- Mógłbym zapytać o
to samo. – powiedziałem z małym uśmiechem. Spojrzała na mnie.
- Zapytałam pierwsza.
- Tak, lubie Cię,
może nawet troszkę bardziej – wytłumaczyłem. Uśmiechnęła się lekko. – Więc lubisz
mnie czy..? – zapytałem. Oblizała swoje usta.
- Naprawdę nie wiem
co czuję. – powiedziała nieco nerwowo. Westchnąłem.
- Nie martw się,
okej? – powiedziałem do jej ucha gdy ponownie zaczęliśmy iść. Kiwnęła głową.
Weszliśmy do budynku i zaczęliśmy iść holem.
__________________________________
Hej! Tu @bieberairpl Tak więc mamy rozdział 34. Miał pojawić się na początku tygodnia, nie pod koniec, ale miałam małe problemy z dostępem do laptopa i czasem, za co przepraszam. Wynagrodzę wam to jakoś xx
Ten rozdział jest przetłumaczony w czasie przeszłym, ponieważ wydaje mi się że tak się lepiej czyta. Jednak normalnie oryginał opowiadania (po angielsku) jest pisany w czasie teraźniejszym, czasem przeszłym. Jednak jeśli wolicie mogę tłumaczyć w teraźniejszym, no tyle że w polskim to już nie będzie się tak dobrze czytało.
Proszę o jakiekolwiek komentarze, byśmy wiedziały że nie tłumaczymy to tylko dla siebie i że jednak ktoś to czyta.
Jeśli chcecie być informowani, zostawcie swój user z tt, gg lub aska pod rozdziałem, a wpisze was do zakładki, która powstaje :)
9 komentarzy:
jeeejku. kocham <33
czekam na nn ;))
ojeju słodkoo .
mamcia_98
awh, dzięki, ze mi przypomniałaś o tym ff
już kiedyś je czytałam, ale zgubiłam link
słodcy są *o*
@lovyoubabyckes
Zapomnialyscie gwiazdek wyjasnic :))
ps super tlumaczone, o wiele lepiej w przeszlym brzmi!! :*
jejku. taki słodki rozdział <3
oni muszą być razem kurde! hahah XD
już czekam z niecierpliwością na NN <3
@saaalvame
Ja także kiedyś to czytałam, późnniej zgubiłam link i teraz znowu znalazłam to ff.
Może i styl pisania nie jest ambitny, oaz bakuje "myśli" bohaterów, to fabuła jest bardzo ciekawa, ale co ja będę pisała, jeśli to tylko tłumaczenie.
Jeśli chodzi o czas, to prawidłowe książki i ff są pisane w czasie przeszłym.
Lecz jeśli orginał tego opowiadania jest w czasie teraźniejszym, to powinnaś tłumaczyć jak jest :))
To tylko moja opinia :*
Zdecydowanie lepiej sie teraz czyta jesli chodzi o czas. Co do faluby- jest strasznie ciekawa i po prostu nie moge oderwac sie od czytania tego.
Lepiej będzie w przeszłym :)
świetny
proszę o informowanie mnie @SwaglandJB
Prześlij komentarz